Co myślisz, kiedy słyszysz „Formuła E”?

Gdy usłyszałam o Formule E po raz pierwszy (prawie 5 lat temu), aż podskoczyłam z radości. Elektryczne bolidy, superszybkie i superciche – to musi być ekstra. Niemal od początku podglądałam, kto się w te wyścigi angażuje i które koncerny mają swoje zespoły. Dodatkowo emocjonowałam się, kiedy wśród kierowców zaproszonych do pierwszych testów pojawiło się nazwisko Polaka, Kuby Giermaziaka i kiedy monakijski zespół Venturi został wsparty przez Leonardo DiCaprio – to gwarantowało wysoki poziom rozrywki. Wreszcie w 2019 roku udało mi się pojechać na wyścig Formuły E.

Gaming i foodtrucki

10 wyścig w tym sezonie (czyli piątym) odbywał się w Berlinie, na historycznym lotnisku Tempelhof. Doskonałym miejscu dla kibiców sportowych, fanów motoryzacji i całych rodzin, które miały ochotę na dobrą rozrywkę – bo o to przede wszystkim w wyścigach chodzi. Tak to jest bowiem wszystko przemyślane, aby każdy znalazł coś dla siebie: dzieci mają specjalną strefę z atrakcjami dla maluchów, więksi mogą się sprawdzić w gamingu, lubiący zwiedzać mają do wyboru pawilony zespołów startujących w wyścigu, fani technologii znajdą coś serwowanego przez ABB – partnera tytularnego Formuły E, a smakosze mogą poszukać kulinarnych wrażeń dzięki alei foodtrucków. Jednak zanim znalazłam się w sobotę na trybunie niemal cały piątek poświęciłam elektromobilności nie tylko jako kibic.

z formuły 1 do formuły e

Równolegle do EPrix w tym samym miejscu odbyła się pierwsza edycja Greentech Festival, dwudniowego wydarzenia poświęconego zielonym technologiom, ochronie środowiska i przywództwu – tak ważnemu, jeśli chce się wdrażać odważnie zmiany. Inicjatorem Greentech Festival jest Nico Rosberg (mistrz świata F1 z 2016 roku, syn mistrza świata F1 z 1982 roku), który w ostatnim czasie z powodzeniem promuje elektryczne pojazdy, czasem w bardzo niekonwencjonalny sposób.

książę inspiruje

Kogo zaprosił Nico, aby zainspirować, podzielić się doświadczeniem i zachęcić do działania? Lista jest długa, ja pozwolę sobie przybliżyć dwie postaci: Ann Makosinki – poszukiwaczkę alternatywnych źródeł energii, innowatorkę i wynalazczynię oraz księcia Haakona Magnusa – promotora czystego transportu, aktywnie włączającego się w działania na rzecz demokratyzacji dostępu do wody, żywności i energii. Demokratyzacja w kontekście mobilności łączy się dziś bezpośrednio z energią (elektromobilność). To kwestia do rozwinięcia w innym miejscu – tym, którzy jeszcze nie spotkali się z terminem pokrótce wyjaśnię: chodzi o dostępność różnych pojazdów i form przemieszczania się, także dla najmniej zamożnych, starszych czy z niepełnosprawnościami.

elektryczne porsche

Równolegle do konferencji liderów można było obejrzeć Greentech Exhibition, a na niej przeróżne pojazdy: od tych najmniejszych (hulajnogi, skutery) po duże pojazdy do transportu towarów i ludzi (także w powietrzu i wodzie). Wreszcie miałam możliwość przyjrzeć się z bliska  chińskiemu e-autu e-Byte marki Byton (prezentuje się bardzo ciekawie, o samej marce opowiem niebawem). Wsiadłam do koncepcyjnego auta Ital Design da Vinci, które widziałam wcześniej w tym roku w Genewie (ale nie mogłam usiąść za kierownicą). Podziwiałam Porsche Taycan w wersji przedprodukcyjnej, występującej jeszcze jako Mission E.

Formuła e w 4d

W części lotniska oddanej firmom motoryzacyjnym i zespołom biorącym udział w Formule E można było rozsiąść się w elektrycznych DS-ach (marka koncernu Citroen), poczuć się jak kierowca teamu Nissan e.dams dzięki rozszerzonej rzeczywistości i inteligentnym fotelom (rodem z kina 4D). Można było obejrzeć futurystyczne Audi (znajomy z branży powiedział: – widać, że zaprojektowali je Francuzi) i dyskotekowe Smarty.

Ścigające się jaguary

Dotarłam też do padoku Jaguara, wypełnionego po brzegi ładującymi się I-pace e-Trophy (tegoroczna nowość) biorącymi udział w wyścigu krótko po bolidach. Ciekawostką jest to, że w dwóch zespołach, amerykańskim i niemieckim w tej serii startują kobiety: Katherine Legge i Celia Martin.

Zero ryku silników

Po wysłuchaniu motywacyjnego wystąpienia księcia Haakona, pobiegłam na trybuny gdzie mogłam przyjrzeć się treningom kierowców Formuły E. Miejsca miałam znakomite, tuż przy torze. Obok mnie, wraz z trójką dzieci, podziwiał przejazdy znajomy fan elektromobilności. Nie było spalin – był pisk opon, kosmiczne dźwięki wydawane przez elektryczne silniki bolidów, uśmiech na twarzach dzieci. Czegóż chcieć więcej.

kosmiczne dźwięki

Do czego można porównać dźwięki wydawane przez bolidy? Może do świstu niektórych suszarek do rąk? Bolidy były niemal na wyciągnięcie dłoni, ale nie musieliśmy ich przekrzykiwać chcąc skomentować sytuację na torze. To niekwestionowana zaleta elektromobilności, dlatego część wyścigów Formuły E odbywa się w centrach miast (także w samym Berlinie, w 2016 roku). Na końcu wpisu znajduje się nagranie z toru, z dźwiękiem. Po bolidach przyszedł czas na trening I-Pace e-Trophy, a ja popędziłam do hotelu mijając ostatnich chętnych do testów elektrycznych aut, w tym Mercedesa EQC.

wurst i piwo

Dzień wyścigu przyciągnął na Tempelhof sporą rzeszę kibiców. Niełatwo było tego dnia dostać się do wielu atrakcji, o których pisałam wcześniej, trybuny były wypełnione po brzegi, a kolejki po „wursty” i piwo ciągnęły się w nieskończoność. Kibice to międzynarodowe grono, jednak z przewagą Niemców. Nic dziwnego: na 11 zespołów dwa są niemieckie.

jeszcze raz w europie

W tym sezonie Formułę E w Europie można było zobaczyć w Rzymie, Paryżu i Monako. Berlin to przedostatni europejski wyścig. Kolejny odbędzie się za niemal miesiąc w Bernie i potem dwa ostatnie w tym sezonie w Nowym Jorku.

40 razy na podium

Pole position wywalczył rano Sebastien Buemi, jeżdżący w barwach Nissan e.dams. Po kilku okrążeniach stracił pozycję lidera. Jego miejsce zajęła niekwestionowana gwiazda Formuły E Lucas Di Grassi z Audi Sport ABT Schaeffler (stającego na podium po raz 40. w historii Formuły E). Trzeci do mety dojechał Jean-Éric Vergne, z DS Techeetah Formula E Team. Wyścigu nie ukończyło dwóch kierowców, obu zawiodły bolidy. Alex Lynn z Panasonic Jaguar Racing na 10 minut przed końcem wyścigu musiał opuścić auto i udać się do padoku pieszo. Powodem zatrzymania były kłopoty z tylną osią pojazdu. Z kolei Andre Lotterer z DS Techeetah Formula E Team zjechał z toru przed końcem wyścigu i już nie wrócił; jak poinformowano po wyścigu, przyczyną były problemy z baterią.

Formuła E w skrócie
  • Formuła E to seria wyścigów elektrycznych bolidów.
  • Kierowcy jeżdżą 45 minut (zdobywając punkty m.in. za prędkość, najszybsze okrążenie).
  • Za wygląd bolidów odpowiada SPARK, baterie dostarcza Williams, a opony Michelin.
  • Partnerem tytularnym Formuły E jest ABB, szwajcarsko-szwedzka firma technologiczna dostarczająca m.in. systemy do ładowania pojazdów.

Osiągi:

  • Auta mają standardowo 200 kW mocy (co jest równowartością około 270 KM), maksymalna moc to 335 KM.
  • Bolidy rozpędzają się od 0 do 100 km/h w 2,8s.

Baterie:

  • Baterie bolidów mają pojemność 54 kWh – to nieco więcej niż Tesla Model 3 i dwa razy więcej niż poprzednia generacja.
  • Bateria jest zamontowana za fotelem kierowcy (w cywilnych pojazdach znajduje się w podłodze) aby uniknąć jej uszkodzenia.
  • Baterie w bolidach ważą niemal 400 kg.

Zawodnicy:

  • W wyścigu bierze udział 11 zespołów i 22 samochody (każdy zespół ma dwóch kierowców).
  • W piątym sezonie (2018/2019) ścigają się: Audi Sport ABT Schaeffler, BMW I Andretti Motosport, DS Techeetah Formula E Team, Envision Virgin Racing, Geox Dragon, HWA Racelab, Mahindra Racing, NIO Formula E team, Nissan e.dams, Panasonic Jaguar Racing, Venturi Formula E Team.

Historia:

  • Seria Formuła E powstała w 2014 roku, pomysłodawcą był Alejandro Agag, hiszpański przedsiębiorca związany wcześniej z motosportem.
  • Sezon 2018/2019 to debiut bolidów drugiej generacji.
  • Dziś kierowcy Formuły E pokonują całą trasę jednym autem, wcześniej mieli do dyspozycji dwa bolidy zmieniane w połowie wyścigu (z powodu mniejszej baterii).

Coś dla nerdów:

  • Bolidy wyposażone są w system Halo, taki sam jak w Formule 1: połączoną z nadwoziem superwytrzymałą ramę chroniącą głowę kierowcy w razie „dachowania” i osłaniającą przed oderwanymi częściami bolidów w razie zderzeń.
  • W Formule E system Halo ma dodatkową funkcję: świeci na niebiesko, kiedy bolid jest w Race Mode (zwykłym trybie wyścigu), a na różowo, kiedy kierowca przygotowuje się do wykorzystania Attack Mode (dzięki temu kibice mogą przewidywać ruchy zawodników).
  • Attack Mode to dodatkowe 25 kW mocy do wykorzystania w dowolnym momencie wyścigu; uruchamia się po przejechaniu przez wyznaczone pole.
  • Kierowcy są także wspomagani przez kibiców: na 6 dni przed startem rusza system do głosowania Fanboost, a pięć zwycięskich drużyn zyskuje w drugiej połowie wyścigu dodatkową moc.

O autorze

Avatar

Agata Rzędowska

Publicystka gospodarcza i trenerka, na co dzień z pasją pisze o innowacjach i nowych technologiach, znajdując w nich miejsce dla człowieka.

Pokaż wszystkie wpisy.